Początkowo bardzo niechętnie podchodziłem do sprawy, aby zamówić do swojej firmy krówki reklamowe. Wydawało mi się to zbytecznym wydatkiem, w żaden sposób nieuzasadnionym ze względów ekonomicznych i marketingowych. Pomimo tego, moja niechęć nie zraziła wspólnika do porzucenia tego pomysłu. Ostatecznie udało mu się postawić na swoim i złożyliśmy zamówienie na krówki w jednej ze świeżo wybranych firm. Byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, ale nie chcąc wywoływać kolejnych kłótni, postanowiłem jakoś przełknąć tę gorzko słodką pigułkę. Minimalna ilość zamówienia na krówki, które musieliśmy złożyć, wynosiło 15 kilogramów. Kiedy to usłyszałem, złapałem się za głowę. Co my będziemy robić z taką ilością krówek, pytałem samego siebie. Uregulowaliśmy fakturę za krówki i czekaliśmy na ich dostarczenie. Muszę przyznać, że tu spotkało mnie miłe rozczarowanie. Spodziewałem się że krówki będą droższe, a w rzeczywistości ich cena była niespodziewanie niska. To dobrze mnie nastroiło i na pewien czas kompletnie o nich zapomniałem.
Pewnego dnia, po powrocie do firmy, przywitało mnie u progu duże pudło. Znajdowały się w nim krówki reklamowe. Poukładane w równe stosiki w foliowych woreczkach, prezentowały się naprawdę elegancko. Nie mogłem oprzeć się pokusie i jako pierwszy postanowiłem sprawdzić jakość druku oraz smak słodyczy. Nadruk rzeczywiście był starannie wykonany. Ostre krawędzie, ładne i żywe kolory, a także wysoka jakość papieru. Rzeczywiście krówki wyglądały elegancko. Ale to było tylko wrażenie estetyczne, wynikające z ładnego opakowania. Postanowiłem sprawdzić, czy krówki reklamowe rzeczywiście smakują tak dobrze, jak wyglądają. Odpakowałem jednego cukierka i włożyłem go do ust. Zaskoczyła mnie jego miękka konsystencja, którą znałem z dawnych czasów. Mleczny smak był dokładnie tym, czego od dawna oczekiwałem i poszukiwałem. W tym momencie nabrałem przekonania, że podjęliśmy dobrą decyzję, zamawiając do swojej firmy krówki reklamowe.
Dodaj komentarz